Opłaty za plastikowe kubki na napoje i opakowania na żywność to dopiero początek
Rozmowa dziennikarza Wojciecha Lesnera z Danielem Zielonka, specjalistą w zakresie ochrony środowiska i gospodarki odpadami.
Duże zmiany jeszcze przed przedsiębiorcami, ale już od roku muszą stosować się do nowych przepisów
Od 24 maja 2023 roku obowiązuje ustawa zakazująca wprowadzanie do obrotu produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych. Poprzez „wprowadzanie do obrotu” należy rozumieć ich produkcję lub zakup za granicą. Celem ustawy jest ograniczenie wykorzystywania i wprowadzania do obrotu określonych produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych, które mają niekorzystny wpływ na środowisko. Chodzi o patyczki higieniczne, sztućce, widelce, noże, łyżczeki, pałeczki, talerze, słomki, mieszadełka do napojów, patyczki mocowane do balonów czy kubki i pojemniki za styropianu… Jest to efektem implementacji dyrektywy unijnej do polskiego prawa. W przenośni mówimy o ustawie antyplastikowej, w skrócie SUP. Podobnie było w przypadku toreb na zakupy z tworzyw sztucznych, w ich miejsce pojawiają się torby papierowe.
Ale plastikowe kubki czy sztućce wciąż można dostać w restauracjach?
Od 1 stycznia bieżącego roku pobierana jest opłata za kubki na napoje w wysokości 20 groszy i pojemniki na żywność w wysokości 25 groszy – dotyczy to opakowań jednorazowych, z tworzyw sztucznych. W zakresie zasadności pobierania opłaty pojawia się najwięcej wątpliwości. Pojemnik na żywność, aby wystąpił obowiązek pobrania opłaty, muszą zostać spełnione odpowiednie kryteria. Żywność w nim umieszczana musi być przeznaczona do bezpośredniego spożycia, na miejscu lub na wynos, zazwyczaj spożywana bezpośrednio z pojemnika oraz gotowa do spożycia bez dalszej obróbki, takiej jak przyrządzanie, gotowanie czy podgrzewanie. Pojawia się też niespodzianka – VAT, który należy doliczyć do opłaty. Warto wyraźnie zaznaczyć – pieniądze nie trafiają do kasy gastronomików. Oni pełnią tylko rolę „pośrednika”, po zakończonym roku kalendarzowym do 15 marca pieniądze zostaną przekazane na konto Urzędu Marszałkowskiego. Pierwszy raz pieniądze zostaną przekazane do 15 marca 2025 roku. W myśl ustawy, opłatą objęte są jednostki handlu detalicznego, hurtowego, jednostki gastronomiczne i prowadzący urządzenia vendingowe. Ta opłata nazywa się opłatą od użytkownika końcowego, nie można jej mylić z kaucją czy opłatą recyklingową. Na marginesie – niebawem zgodnie z zapowiedziami w Polsce zacznie obowiązywać system kaucyjny.
Czyli za opakowania, kubki płaci klient?
Jeżeli właściciel gastronomi kupuje na potrzeby własne kubki czy pojemniki w hurtowni objęte opłatą, z uwagi na przyjęcie dla pracowników, to gastronomia w tym momencie jest użytkownikiem i zostaje „ukarana” opłatą. Natomiast jeżeli objęte nowymi przepisami opakowania kupuje do wykorzystania na dalszym etapie handlu, to opłatą zostanie „ukarany” klient gastronomii. Dlatego na paragonach np. w restauracjach pojawia się dodatkowa pozycja. To wydaje się najlepszym rozwiązaniem – w sposób jasny i klarowny wskazuje, że taka opłata została pobrana. Klienci muszą być świadomi, że to nie jest wymysł przedsiębiorcy. To zobowiązanie wynikające z ustawy. Jeżeli przedsiębiorca nie będzie realizować tego obowiązku, Inspekcja Handlowa może wszcząć postępowanie administracyjne i ukarać go karą do 20 tys. złotych.
Czy gastronomia poradziła sobie z dostosowaniem działaności do nowych przepisów?
Przepisy, o których mówimy miały wejść początkowo pod koniec 2021 roku. Nie ma progu „de minimis” – jeżeli kubek ma warstwę laminatu, czyli dodatek tworzywa sztucznego z polimerami chemicznie zmodyfikowanymi, należy pobrać opłatę. Część przedsiębiorców utrzymuje, że ma kubki papierowe. Większość z nich zawiera jednak polimery chemicznie zmodyfikowane, nawet jeżeli kubek w 99% zrobiony jest z papieru opłatę należy pobrać. Branża już znalazła swoje pełne rozwiązania. Pojawiły się pojemniki z pulpy trzciny cukrowej – to nie jest tworzywo sztuczne, więc opłata nie musi być pobierana. Ucieczką od opłat mogłoby być również stosowanie opakowań wielokrotnego użytku, natomiast samo takie opakowanie to nie wszystko – dlatego gastronomia ma problem, żeby wdrożyć taki system. Niektórym się udało, ale to wciąż nisza.
Zamysł jest taki, żeby było plastiku coraz mniej?
Opłata od użytkownika końcowego to forma zniechęcenia go do wykorzystywania określonych opakowań jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych. Przedsiębiorcy, którzy zobowiązani są do pobierania opłaty powinni zarejestrować się w BDO, które jest skumulowanym wykazaniem tego, pod które obowiązki podlegają. Kwestia opłaty od użytkownika końcowego i zmian, które wchodzą w życie to nie koniec. Teraz dużo mówi się o Zielonym ładzie, transformacji energetycznej, która ostatecznie jest nieunikniona. Ślad węglowy, ESG, strategiczne zarządzanie, działania proekologiczne w ramach społecznej odpowiedzialności biznesu to jest to, co nas czeka. Ustawa antyplastikowa to nie koniec „przygody” dla konsumentów i przedsiębiorców. Stoimy na początku tej drogi.
A od lipca właścicieli biznesów czekają kolejne zmiany?
Tak. Od 1 lipca prowadzący jednostki handlu detalicznego, hurtowego, gastronomiczne – te które już powinny pobierać opłatę – będą mieli obowiązek zapewnić opakowanie alternatywne dla produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych. Ci, którzy korzystają z talerzy alternatywę zapewnią w prosty sposób – zaproponują jedzenie czy napój w tradycyjnej zastawie. Klient posiłek zje na miejscu. Trzeba przyjąć, że użytkownik końcowy w tym przypadku klient gastronomi, wychodził z lokalu z plastikowym opakowaniem przez co w przestrzeni publicznej pojawiało się wiele odpadów np. na plażach.
Jest też coś, co budzi najwięcej kontrowersji, a u niektórych konsumentów wywołuje nawet oburzenie. Obowiązek mocowania nakrętek do butelek od 1 lipca. Z punku widzenia recyklingu, celem takiego rozwiązania jest zwiększenie skuteczności dotarcia surowca, w tym przypadku nakrętki do recyklera. Przepisy wymusiły na producentach działania dostosowawcze, których efektem są nawet milionowe nakłady finansowe w zakresie modernizacji czy wymiany parku maszynowego. To nie trend na rynku. Producenci nie stwierdzili, że nagle będą mocować nakrętki do butelek czy kartoników od soków. To przepisy tego wymagają. Niektórzy dostosowali się do nich już bardzo dawno.
Źródło: Wydanie nr 127 (5281) z dnia 03.06.2024 wydawcy Polska Press Sp. z o.o.